niedziela, 8 marca 2015

Capítulo 2

~Violetta~
Wstałam bardzo wcześnie, zupełnie inaczej niż zawsze. Może, to dlatego, że jetem w innym miejscu, ale i tak na pewno mnie stąd wyrzucą. Promienie słoneczne zmusiły mnie do wstania. Wzięłam szybki prysznic, szybko wyczesałam włosy i ubrałam ten dziwny mundurek. 
Gdy wyszłam z łazienki, czekały na mnie dziewczyny.

***
Zeszłyśmy do bufetu na śniadanie, usiadłyśmy przy stole. Podeszła do nas kelnerka i złożyłyśmy zamówienia. Po kilku minutach dostały to, co chciałyśmy. 
W oczy rzucił mi się ten cały syneczek tego polityka, próbował poderwać blondynkę, ale zbytnio mu to nie wychodziło. Zaczęłam się z niego śmiać, bo dziewczyna oblała go kawą. Wyglądał na tak wściekłego, że mógłby stół wywrócić, ale tego nie zrobił. 
Chyba zauważył, że się z niego śmieję i rzucił mi mroźne spojrzenie, a ja to po chwili odwzajemniłam. 


***
Zadzwonił dzwonek i wszyscy weszli do klasy. Zauważyłam, że tego syneczka tam nie ma i z tego powodu się ucieszyłam. Wszyscy usiedli na miejscach, a nasz wychowawca przedstawił się i powiedział:
- Do naszej klasy będzie chodził syn bardzo ważnej osoby, mam nadzieję, że będziecie go dobrze traktować.

Po tych słowach stanął ten właśnie koszmar, o którym będę śniła przez kolejne noce. Usiadł w ławce za mną. Po prostu idealnie, niech on jeszcze spróbuje do mnie coś powiedzieć, to nie ręczę za siebie. Na szczęście milczał.
Nauczyciel przynudzał, jeżeli tak będzie na każdej lekcji to codziennie będę wyspana. 
 Obudził mnie dzwonek na przerwę, szybko podeszły do mnie Cami i Fran.
- Ale ty, to masz szczęście!- krzyknęła rudowłosa.
- Niby czemu?- zapytałam.
- Za tobą siedzi mega przystojniak- wybuchła Fran.
- Ten syneczek tatusia??- spytałam ze śmiechem
- No taak- powiedziały równocześnie i zaczęłyśmy się śmiać.

***
Inne lekcje minęły bardzo szybko i nawet nie były takie nudne, ale na matematyce syneczkowi tatusia zaczęło się nudzić. Zaczął kopać w moje krzesło. Na początku postanowiłam go ignorować. 
W końcu nie wytrzymałam tego, odwróciłam się do niego i spojrzałam w jego duże i piękne brązowe oczy.
Wcześniej, gdy mnie tak wzrokiem mroził nie zauważyłam, że one są aż tak ładne. Na pewno wyglądałam na wariatkę.
- Panno Castillo, jak rozwiązać to zadanie?- wyrwał mnie z transu nauczyciel. 
- Emm, no nie wiem- wymamrotałam.
- To radzę się nie odwracać do tyłu- powiedział, a ja na to porozumiewawczo kiwnęłam głową.

Zadzwonił dzwonek,  wszyscy wyszli z klasy. Zostałam tylko ja i ten syneczek, który ma piękne oczy.
- Leon jestem- podał mi rękę.
- Violetta- uśmiechnęłam się i uścisnęłam mu dłoń. 
- Co się tak na mnie lampiłaś?!- zapytał z tym takim chamskim uśmieszkiem.
- Wiesz, bo na czole masz takiego wielkiego pryszcza- odwzajemniłam uśmiech i wyszłam z klasy.
- Violka.!- krzyknął, a ja automatycznie stanęłam w progu i spojrzałam na niego.
- Co?! Mam ci kosmetyczkę polecić?- zapytałam.
- Haha, bardzo śmieszne- powiedział.
- No, to co ode mnie chcesz Leonku?- spytałam.
- Dobra z Ciebie dupa- powiedział i zaczął się śmiać. 

W tej chwili to ja zaczęłam go wzrokiem mrozić.

***

No i w końcu jest rozdział drugi.
Jakiś taki dziwny, przepraszam że musicie takie coś czytać (żeby nie było nie zmuszam was do tego)
Kolejne rozdziały zacznę dedykować :)
3 może pojawi się za tydzień. 

A o tym, co sądzicie?? Tylko szczerze.

Czy Viola i Leon się polubią??
Czy Leon ma jakąś tajemnicę??

16 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Jaki cudowny rozdział *_*
      Chcę więcej rozdziałów twojego arcydzieła <3
      Ten rozdział zaliczam do wspaniałych perełek ^^
      Aż sama zazdroszczę Violi,że za nią siedzi mega przystojniak aww ♥
      Vils zawsze ma szczęście :)
      Czekam na kolejny rozdział :>
      Buziaki,Madzia ♥!

      Usuń
    2. Oj, dziękuję :*
      Kolejny rozdział już piszę :)

      Usuń
  2. Super
    Ciekawe jak potoczy sie dalej
    Czekam na next.

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Heejo :D
      Wróciłaś!!
      Długo cię nie było....już zaczęłam myśleć nad mową pogrzebową, ale na całe szczęście żyjesz i nadal świetnie piszesz!!!
      Syneczek polityka :D Powinien dodać jeszcze : mego Bosski i przystojny syneczek polityka xD
      Violka zatonęła w jego oczach...ach....ja też tak chcę!!
      I to : dobra z ciebie dupa xD
      On wie jak się obchodzić z dziewczynami :D W końcu za coś musiał dostać tą kawą :P Ciekawe czy potem chodził po szkole taki oblany...?
      Dobra kończę bo weny brak a ty pisze nexta!!!
      Kocham cię <3333
      Buziaki :***
      <3

      ~nieogarniająca~DomciaVerdas~

      Usuń
    2. Jak się cieszę, że o mnie nie zapomniałaś :*
      Już go piszę :)

      Usuń
  4. ekstra czekam do kolejnego
    pozdrawiam Marcela

    OdpowiedzUsuń
  5. Super ;D
    Zapraszam do sb ;D
    http://jeslikochasztomow.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Hahaha xD
    Świetny rozdział! :D
    Się uśmiałam na końcu xD
    "Dobra z ciebie dupa" hahaha xD
    Czyżby Leonek podrywał Vilu?
    Violetta taka pewna siebie :D
    Aż nie mogę się doczekać nexta :D
    Wciągnęłoooo :D

    Tak jak już pewnie zauważyłaś - jestem xD
    No, buziaczki ;*
    Aaaa.... Świetny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo dziękuję :*
    Rozumiem cię.!
    Wpadnę :)

    OdpowiedzUsuń