~Violetta~
Siedziałyśmy nadal na ławce i szukałyśmy na mapie, miejsca w którym się znajdujemy. Nie mogłyśmy go znaleźć. Francesca już płakała, a ja w oddali usłyszałam znajomy głos i zobaczyłam dwóch mężczyzn idących w naszą stronę:
-Violetta, Fran.!- krzyczeli, a ja szturchnęłam Fran.
-Fran, nie płacz ktoś nas szuka- powiedziałam z radością w głosie.
-Na prawdę?- spytała z niedowierzaniem.
-Tak, to ci mężczyźni idący w naszą stronę- potwierdziłam.
-To przecież Diego.!- krzyknęła Fran i pobiegła do niego, a ja za nią.
-Diego.!- krzyknęła Fran i przytuliła mocno swojego chłopaka.
Ja z niedowierzaniem patrzyłam, na chłopaka, który stał obok Diega. To był Leon, ale jak on się tu znalazł. Stałam, jak osłupiała.
-Violetta- powiedział.
Chciał mnie przytulić, ale ja odsunęłam się. Nie byłam na to gotowa, ale też nie chciałam. Przyjechałam tu, żeby o nim zapomnieć, a on jak gdyby nigdy nic, przyjeżdża tu i liczy na to, że go od razu wpadnę mu w ramiona.
Do hotelu wracałam w ciszy nic nie mówiłam, jedynie szłam, a obok mnie Leon, co chwile spoglądał na mnie kątem oka. Gdy doszliśmy na miejsce Diego i Fran gdzieś poszli, a ja została z Leonem.
-Dlaczego taka jesteś?- spytał.
-O co Ci chodzi?- odpowiedziałam pytaniem na pytanie.
-O ten tramwaj, co nie chodzi- powiedział.
-Hahaha bardzo śmieszne.!- zaśmiałam się sztucznie.
Wsiadłam do windy, a on oczywiście za mną.
-Pytam na serio, dlaczego jesteś dla mnie oschła?- zapytał.
-A, co myślałeś, że ja jestem zabawką. Znudziłam Ci się to mnie unikałeś, a i wróciłeś do tej całej Natalii- powiedziałam z nerwami.
-Unikałem? Ciekawe kiedy?- zapytał śmiejąc się.
-Przypomnij sobie- powiedziałam.
-Zazdrosna jesteś, co nie???- zapytał z uśmieszkiem.
-O kogo? O ciebie? Na takich debili, jak ty to szkoda zazdrości- potwierdziłam.
Nareszcie, winda się zatrzymała i skończyła się ta cała głupia konwersacja z Leonem.
Weszłam do pokoju położyłam się na łóżku i zaczęłam płakać. Wiem, że to głupie. I płacze przez NIEGO. Rozumiem, że nie jest wart, żadnej z moich łez, ale muszę przyznać, że zakochałam się w nim.
Liczyłam, że to będzie wyjazd, na którym się wyleczę z tego uczucia. Jest jeszcze gorzej, bo on przyjechał i będę znów widywała go często.
~Leon~
Nie wiem o co jej chodzi, może i jej unikałem, ale ona jest zazdrosna. Tak naprawdę wróciłem do Natalii, bo szantażowała mnie, że skrzywdzi Violę, a mi na niej cholernie zależy.
Muszę, coś zrobić, żeby mi wybaczyła i żebyśmy znów byli szczęśliwi. Jutro zacznę działać, wymyślę wspaniały plan.
***
Cześć.! przepraszam, że dopiero teraz rozdział, ale ostatnio w szkole była dyskoteka. Poza tym pracuję w szkolnej gazetce, a tam też muszę coś pisać i dodawać.
Rozdział dodałam z dużym opóźnieniem i bardzo za to przepraszam.
Jak zauważyliście, ten rozdział jest dedykowany Wice, to dlatego, że miała 5 dni temu urodziny (25.11)
Bardzo Cię przepraszam za opóźnione życzenia, to dla Ciebie:
Co wymyśli Leon, żeby odzyskać Violettę?
Czy Viola mu wybaczy?
Czy pojawi się ktoś, co wszystko skomplikuje?
6 KOMENTARZY=NASTĘPNY ROZDZIAŁ
-Dlaczego taka jesteś?- spytał.
-O co Ci chodzi?- odpowiedziałam pytaniem na pytanie.
-O ten tramwaj, co nie chodzi- powiedział.
-Hahaha bardzo śmieszne.!- zaśmiałam się sztucznie.
Wsiadłam do windy, a on oczywiście za mną.
-Pytam na serio, dlaczego jesteś dla mnie oschła?- zapytał.
-A, co myślałeś, że ja jestem zabawką. Znudziłam Ci się to mnie unikałeś, a i wróciłeś do tej całej Natalii- powiedziałam z nerwami.
-Unikałem? Ciekawe kiedy?- zapytał śmiejąc się.
-Przypomnij sobie- powiedziałam.
-Zazdrosna jesteś, co nie???- zapytał z uśmieszkiem.
-O kogo? O ciebie? Na takich debili, jak ty to szkoda zazdrości- potwierdziłam.
Nareszcie, winda się zatrzymała i skończyła się ta cała głupia konwersacja z Leonem.
Weszłam do pokoju położyłam się na łóżku i zaczęłam płakać. Wiem, że to głupie. I płacze przez NIEGO. Rozumiem, że nie jest wart, żadnej z moich łez, ale muszę przyznać, że zakochałam się w nim.
Liczyłam, że to będzie wyjazd, na którym się wyleczę z tego uczucia. Jest jeszcze gorzej, bo on przyjechał i będę znów widywała go często.
~Leon~
Nie wiem o co jej chodzi, może i jej unikałem, ale ona jest zazdrosna. Tak naprawdę wróciłem do Natalii, bo szantażowała mnie, że skrzywdzi Violę, a mi na niej cholernie zależy.
Muszę, coś zrobić, żeby mi wybaczyła i żebyśmy znów byli szczęśliwi. Jutro zacznę działać, wymyślę wspaniały plan.
***
Cześć.! przepraszam, że dopiero teraz rozdział, ale ostatnio w szkole była dyskoteka. Poza tym pracuję w szkolnej gazetce, a tam też muszę coś pisać i dodawać.
Rozdział dodałam z dużym opóźnieniem i bardzo za to przepraszam.
Jak zauważyliście, ten rozdział jest dedykowany Wice, to dlatego, że miała 5 dni temu urodziny (25.11)
Bardzo Cię przepraszam za opóźnione życzenia, to dla Ciebie:
Co wymyśli Leon, żeby odzyskać Violettę?
Czy Viola mu wybaczy?
Czy pojawi się ktoś, co wszystko skomplikuje?
6 KOMENTARZY=NASTĘPNY ROZDZIAŁ
Pierwsza <3
OdpowiedzUsuńBiedna Viola :(
OdpowiedzUsuńLeoś walcz o nią...........
Dobra musisz dać kolejny, bo cię zabije i to dosłowniee
*wymyśli: Zawiąże jej oczy i zabierze ją w podróż balonem albo na coś bardziej szalonego np skok na Bandżi czy jak się to tam pisze. Oby coś wymyślił szalonego, O ma coś kupić to róże i coś jeszcze.**
* Jak będzie lecieć balonem lub skoczy na Bandżi to mu wybaczy, i jeszcze jej coś kupi to będzie superrr
*NIE NIDGDYY Ale to może być Naty.
No pisz następny bo się nudzę...
Pisz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
No nie wiem jeszcze musisz coś szalonego wymyślićććććććććććććććććććć
Kinga ;*
Zrobiłaś cudną pracę dla Wiki :)
UsuńCudowny :* Jeszcze z dedykiem dla mnie :* Jakie kochane życzenia :** Wiesz ja i mój mąż mamy w planach ślub ale dopiero jak skończę szkołę XD Oczywiście będziesz świadkową XDDD KC :*** Pyzo moja <3 1.Leon wymyśli coś krejzi XDD NW podróż na księżyc :o 2.Tak bo on nie może być z Natyyy :*
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że nie bo Leonetta forever <3 Jeszcze raz kc :** I daj szybko kolejny ! :*
Noo noo to jest boskie,, dlaczego?!
OdpowiedzUsuńBo umiesz pisać rozdziały, jeszcze 1 kom i dasz rozdział.... <3
Jestem...
N
1. Nwm
OdpowiedzUsuń2. Tak
3.Natalia
to ja http://quierovivir.pinger.pl