*Dzień wycieczki
*Violetta*
Cały wczorajszy dzień pakowałam się i żyłam dzisiejszą wycieczką. Nie mogłam się jej doczekać. Pierwszy raz jadę na wycieczkę klasową. W dodatku lecę samolotem, tym razem bez Angie.
Wstałam o 6.00, bo o 8.30 mam być na lotnisku. Wykonałam poranne czynności i poszłam zjeść śniadanie. Oczywiście przy posiłku nie obyło się bez porad Angie. Opowiadała mi, co mam robić, gdy się zgubię itp.
Gdy wybiła godzina 8.00 pod mój dom przyjechała taksówka. Przed odjazdem Angie ucałowała mnie i powiedziała:
-Violu, pamiętaj, że zawsze masz mnie i gdyby coś się działo masz do mnie dzwonić.
-Dobrze Angie, kocham Cię- przytuliłam ciotkę i wsiadłam do taksówki. Machałam jej jeszcze, po czym kierowca ruszył z miejsca i za jakieś 20 minut byłam na miejscu.
W środku była Francesca z Diegiem, przywitałam się z nimi. Rozmawiali o Leonie, ale gdy byłam przy nich to zmienili temat.
Później razem poszliśmy do odprawy, a następnie wsiedliśmy do samolotu.
Lot upłynął mi spokojnie. Po dwóch godzinach znalazłam się na lotnisku w Barcelonie. Później przyjechał po nas autobus i pojechaliśmy do hotelu. Przez szybę wszystko oglądałam.
Hiszpania to piękny kraj.
Weszliśmy do hotelu, był bardzo duży i piękny. Mieliśmy duży basem, a przez
okna mogliśmy oglądać morze. Pokój dzielę z Francescą, to bardzo dobrze.
Rozpakowałyśmy się, ale Fran chciała mi coś powiedzieć:
-Violu, no bo ja i Diego...
-Coś się stało?!
-Nie, nie my po prostu jesteśmy razem.
-Na serio?
-Tak, nie chciałam Ci nic mówić, bo wiesz po tej akcji z Leonem, byłaś smutna.
-Ej, nie przejmuj się mną, ważne, że jesteś z Diegiem.
-Na prawdę, a i nie przejmuj się Leonem.
-Wiem, nie jest warty, żebym o nim ciągle myślałam.
Nie siedziałyśmy długo w pokoju, tylko wyszłyśmy na miasto. Chciałyśmy trochę pozwiedzać. Z hotelu wzięłam mapkę, aby się nie zgubić. Spacerowałyśmy po mieście robiłyśmy sobie zdjęcia. Wszystko było dobrze, dopóki nie weszliśmy w złą uliczkę. Doszło do tego, że pierwszego dnia w Hiszpanii zgubiłyśmy się. Oczywiście Fran chciała zadzwonić do Diega, ale jej się to nie udało, ponieważ rozładował jej się telefon. No, ale przecież jest jeszcze mój. Szukam go w kieszeniach i w torebce. Nigdzie go nie ma. Zdałam sobie sprawę, że został w pokoju. No, to ładnie zgubiłyśmy się.
Pytałyśmy się przechodniów, jak trafić do naszego hotelu, ale za każdym razem wchodziłyśmy w złe miejsce.
No nic, to było pewne, że przytrafi nam się coś. W końcu załamałyśmy się i usiadłyśmy na ławce, po zostało nam czekać aż ktoś zacznie nas szukać.
***
No cześć.! Jak zauważyliście zmieniłam wygląd, ale muszę jeszcze coś dopracować. Mam nadzieję, że się wam podoba.
No i mamy weekend, wreszcie.! Odpocznę od tej szkolnej rzeczywistości.
Jak wam się podoba rozdział??? Wiem, że trochę krótki, ale więcej akcji będzie w kolejnym.
Dziękuję wam za komentarze, pod ostatnim rozdziałem.
Czy ktoś zacznie szukać Francescy i Violetty?
Czy dziewczyny wrócą bezpiecznie do hotelu?
6 komentarzy=8 rozdział
Lot upłynął mi spokojnie. Po dwóch godzinach znalazłam się na lotnisku w Barcelonie. Później przyjechał po nas autobus i pojechaliśmy do hotelu. Przez szybę wszystko oglądałam.
Hiszpania to piękny kraj.
Weszliśmy do hotelu, był bardzo duży i piękny. Mieliśmy duży basem, a przez
okna mogliśmy oglądać morze. Pokój dzielę z Francescą, to bardzo dobrze.
Rozpakowałyśmy się, ale Fran chciała mi coś powiedzieć:
-Violu, no bo ja i Diego...
-Coś się stało?!
-Nie, nie my po prostu jesteśmy razem.
-Na serio?
-Tak, nie chciałam Ci nic mówić, bo wiesz po tej akcji z Leonem, byłaś smutna.
-Ej, nie przejmuj się mną, ważne, że jesteś z Diegiem.
-Na prawdę, a i nie przejmuj się Leonem.
-Wiem, nie jest warty, żebym o nim ciągle myślałam.
Nie siedziałyśmy długo w pokoju, tylko wyszłyśmy na miasto. Chciałyśmy trochę pozwiedzać. Z hotelu wzięłam mapkę, aby się nie zgubić. Spacerowałyśmy po mieście robiłyśmy sobie zdjęcia. Wszystko było dobrze, dopóki nie weszliśmy w złą uliczkę. Doszło do tego, że pierwszego dnia w Hiszpanii zgubiłyśmy się. Oczywiście Fran chciała zadzwonić do Diega, ale jej się to nie udało, ponieważ rozładował jej się telefon. No, ale przecież jest jeszcze mój. Szukam go w kieszeniach i w torebce. Nigdzie go nie ma. Zdałam sobie sprawę, że został w pokoju. No, to ładnie zgubiłyśmy się.
Pytałyśmy się przechodniów, jak trafić do naszego hotelu, ale za każdym razem wchodziłyśmy w złe miejsce.
No nic, to było pewne, że przytrafi nam się coś. W końcu załamałyśmy się i usiadłyśmy na ławce, po zostało nam czekać aż ktoś zacznie nas szukać.
***
No cześć.! Jak zauważyliście zmieniłam wygląd, ale muszę jeszcze coś dopracować. Mam nadzieję, że się wam podoba.
No i mamy weekend, wreszcie.! Odpocznę od tej szkolnej rzeczywistości.
Jak wam się podoba rozdział??? Wiem, że trochę krótki, ale więcej akcji będzie w kolejnym.
Dziękuję wam za komentarze, pod ostatnim rozdziałem.
Czy ktoś zacznie szukać Francescy i Violetty?
Czy dziewczyny wrócą bezpiecznie do hotelu?
6 komentarzy=8 rozdział
Siemka!!
OdpowiedzUsuńNareszcie dodałaś next!!
Nadal zastanawiam się dlaczego na tej wycieczce nie ma Leonka??
I Diecesca!!!!Nareszcie!!!
Ale kiedy leonettka?
Nie ważne!Ważne że jest rozdział!
Dziewczyny się zgubiły...;) W sumie to ja się gubie zawsze i wszędzie a więc się nie śmieje :P Raz z kol. zgubiłam się na wycieczce szkolnej w teatrze!Wszyscy weszli oprócz nas...
Już nie mogę doczekać się next!
Biorę przykład z cb i dodaje następny!
Buziaczki :**
~nieogarniająca~DomciaVerdas~
PS:pierwsza i bardzo podoba mi się nowy wygląd!
UsuńCieszę się, że podoba
UsuńCi się mój nowy wygląd blogacza ;***
Wkrótce dowiesz się dlaczego
nie ma Leośka.
Ja też się często gubię.
Dzięki *.*
ładny wygląd. i tak będzie ich ktos-nwm kto-szukac i tak dotrą bezpiecznie do hotelu! A co z tą mapką?
OdpowiedzUsuńWłaśnie, nie wiedziały na jakiej są ulicy
Usuńi nie potrafiły jej znaleźć na mapce.
Dzięki ;*
ładny wygląd :) Rozdział Boski !!! Tylko czemu nie ma Leonka ?
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na nexta !
Dziękuję ;***
UsuńPiękny wyglądzik
OdpowiedzUsuńNo i boski opek
1.) Pewnie Diego. Albo nie! León ich zobaczy :D
2.) Taak
Zapraszam do siebie
Dzięki kochana ;***
UsuńEj, też chcę tam jechać.
OdpowiedzUsuńO w opowiedanku jest Diecesca <3
Kc Cię
OMG zgubiły się, no w takim mieście. Nie dziwię się.
Gdzie Leośek?
Gdzie on?
Gdzie go wcieło?
Gdzie Leośek?
Gdzie on?
Gdzie go wcieło?
Gdzie Leośek?
Gdzie on?
Gdzie go wcieło?
Gdzie Leośek?
Gdzie on?
Gdzie go wcieło?
Ma przyjechaćććć.
Na pewno ktoś będzie szukał
Kiedy napiszesz następny??????
OdpowiedzUsuńWreszcie jest *.* A raczej ja wreszcie tu wchodzę XDDDDDDDD
OdpowiedzUsuńWygląd ładny *o* Taki niebieski ;oo
Rozdział ;oo łał boski.!
1.Leon? ;oo Nie chociaż on nie pojechał ;c To Diego :o
2.Zapewne tak ;)
Ej aż mi się przypomniało jak się zgubiłam w Planetarium XDDDD Wszyscy już wyszli a jak się zapatrzyłam na taki dziwne coś i zosłałam tam XD Ale na szczęście czekali na mnie przed wyjściem XDDDD Nudzę już XD Ale czekam na nexta ;***