***
~Violetta~
Obudziłam się o 6.00 nie pamiętałam, co wydarzyło się poprzedniego dnia. Może to i dobrze, jedyne co utkwiło mi w głowie to Leon i jego podbite oko. Uratował mnie, jeszcze nigdy nikt dla mnie takiego czegoś nie zrobił.
Długo nie poleżałam, bo po 10 minutach musiałam wstać. Bardzo mi się nie chciało iść. Boje się spotkania z Leonem, co mam mu powiedzieć. Wolałabym nie iść dziś tam, no ale co powiem Angie.
Poszłam do łazienki ogarnęłam się, wybrałam strój na dziś:
Nie jadłam śniadania, bo chciałam uniknąć wywiadu z Angie. Na pewno pytałaby się, co się wczoraj wydarzyło, ale ja nie mam siły na opowiadanie tej całej historyjki, zresztą gdybym jej o tym powiedziała, to spakowałaby nas i za jakieś 2h siedziałybyśmy w samolocie.
Zbiegłam po schodach udając zadowoloną, Angie odwzajemniła uśmiech.
-Violu, a ty nie jesz śniadania?- zapytała.
-Nie, nie mam ochoty- odpowiedziałam.
-Weź sobie coś do szkoły lub kup sobie tam obiad- powiedziała.
-Wybieram drugą opcję- przytuliłam ciotkę na pożegnanie i wyszłam.
Szłam sobie chodnikiem, rozmyślając jak się zachować przy Leonie. Byłam tak tym zajęta, moje przemyśliwanie zakończył właśnie ON zatrąbił na mnie tak głośno, że aż podskoczyłam do góry.
Usłyszałam jego śmiech i zareagowałam na to:
-Z czego się tak śmiejesz?
-Gdybyś zobaczyła to, jaka jesteś wystraszona też byś się śmiała.
-Ha ha ha, bardzo śmieszne. Jedź już, bo nie mam zamiaru na Ciebie patrzeć.
-Tak łatwo się mnie nie pozbędziesz, podwieźć Cię?
-Nie dziękuję.
Powiedziałam i szłam zdecydowanym krokiem, a on jechał obok mnie. Czy ten typ się nie zmieni, a już miałam mieć o nim dobre zdanie. Nadal nie odpuszczał jechał tak wolno, jak ja szłam.
-Nie odpuścisz, prawda?- powiedziałam
-Tak, wsiadasz czy mamy tak dotrzeć do szkoły- odpowiedział to ze swoim chamskim uśmieszkiem.
-Dobra- zgodziłam się.
Nie miałam innego wyjścia i tak bym dotarła razem z nim do szkoły.
W samochodzie Leon miał włączoną muzykę, podśpiewywał. To było urocze. Po jakimś czasie jego ręka wylądowała na moim udzie, powiedziałam:
-Na aż tyle to Ci nie pozwalam.
-Oj Violuś, Violuś.
-Ładnie śpiewasz.
Widziałam, że się zawstydził. Wzięłam telefon i odpisałam na wiadomość, temu chłopakowi z portalu 6obcy. Nagle Leonowi przyszedł SMS, wydawało mi się to dziwne, ale odpuściłam.
Gdy byliśmy na miejscu, wszyscy patrzyli się, jak wysiadam z samochodu Leona. No to mają o czym teraz rozmawiać.
Chciałam, jak najszybciej wejść do szkoły. Oczywiście, nie weszłam sama tylko z Leonem.
~Naty~
W tłumie osób wchodzących do szkoły, wyparzyłam Leona. Oczywiście nie był sam, tylko znów z jakąś przybłędą. Podeszłam do nich i rzuciłam się na Leona. Pocałowałam go tak namiętnie, widziałam, że bardzo mu się podobał ten pocałunek.
Biedna przybłęda odeszła, widziałam smutną minę tej całej przybłędy. I dobrze, w końcu odczepi się od mojego chłopaka i zrozumie, że ze mną nie wygra.
Leonowi i tak tego nie odpuszczę:
-Leośku kim była tamta dziewucha?
-Taka jedna, podwiozłem ją. Zresztą sama się wepchała do mojego auta.
-Mam nadzieję, że to ostatni raz widziałam was razem.
-Uuuu Natalia jest zazdrosna.
***
Witajcie kochani.! <3 Chcę Wam bardzo podziękować za 1063 odwiedziny. Jestem bardzo zadowolona.
Moja bff założyła bloga na blogspocie, zapraszam Was serdecznie: http://lovestory126.blogspot.com/
No i jeszcze pytanka:
Co Naty może zrobić Violetcie?
Czy Violetta zmieni zdanie na temat Leona?
Czy Leon, na prawdę poczuje coś do Violoetty?
3 komentarze=5 rozdział
-Gdybyś zobaczyła to, jaka jesteś wystraszona też byś się śmiała.
-Ha ha ha, bardzo śmieszne. Jedź już, bo nie mam zamiaru na Ciebie patrzeć.
-Tak łatwo się mnie nie pozbędziesz, podwieźć Cię?
-Nie dziękuję.
Powiedziałam i szłam zdecydowanym krokiem, a on jechał obok mnie. Czy ten typ się nie zmieni, a już miałam mieć o nim dobre zdanie. Nadal nie odpuszczał jechał tak wolno, jak ja szłam.
-Nie odpuścisz, prawda?- powiedziałam
-Tak, wsiadasz czy mamy tak dotrzeć do szkoły- odpowiedział to ze swoim chamskim uśmieszkiem.
-Dobra- zgodziłam się.
Nie miałam innego wyjścia i tak bym dotarła razem z nim do szkoły.
W samochodzie Leon miał włączoną muzykę, podśpiewywał. To było urocze. Po jakimś czasie jego ręka wylądowała na moim udzie, powiedziałam:
-Na aż tyle to Ci nie pozwalam.
-Oj Violuś, Violuś.
-Ładnie śpiewasz.
Widziałam, że się zawstydził. Wzięłam telefon i odpisałam na wiadomość, temu chłopakowi z portalu 6obcy. Nagle Leonowi przyszedł SMS, wydawało mi się to dziwne, ale odpuściłam.
Gdy byliśmy na miejscu, wszyscy patrzyli się, jak wysiadam z samochodu Leona. No to mają o czym teraz rozmawiać.
Chciałam, jak najszybciej wejść do szkoły. Oczywiście, nie weszłam sama tylko z Leonem.
~Naty~
W tłumie osób wchodzących do szkoły, wyparzyłam Leona. Oczywiście nie był sam, tylko znów z jakąś przybłędą. Podeszłam do nich i rzuciłam się na Leona. Pocałowałam go tak namiętnie, widziałam, że bardzo mu się podobał ten pocałunek.
Biedna przybłęda odeszła, widziałam smutną minę tej całej przybłędy. I dobrze, w końcu odczepi się od mojego chłopaka i zrozumie, że ze mną nie wygra.
Leonowi i tak tego nie odpuszczę:
-Leośku kim była tamta dziewucha?
-Taka jedna, podwiozłem ją. Zresztą sama się wepchała do mojego auta.
-Mam nadzieję, że to ostatni raz widziałam was razem.
-Uuuu Natalia jest zazdrosna.
***
Witajcie kochani.! <3 Chcę Wam bardzo podziękować za 1063 odwiedziny. Jestem bardzo zadowolona.
Moja bff założyła bloga na blogspocie, zapraszam Was serdecznie: http://lovestory126.blogspot.com/
No i jeszcze pytanka:
Co Naty może zrobić Violetcie?
Czy Violetta zmieni zdanie na temat Leona?
Czy Leon, na prawdę poczuje coś do Violoetty?
3 komentarze=5 rozdział
Świetny (kolejny) rozdział !!
OdpowiedzUsuńMoże Viola zmieni zdanie o Leosiu a Leoś poczuje coś to Violi ♥♥
No ale jeszcze zobaczymy =)
Czekam na nexta !! <333
Cudowny rozdzialik <3
OdpowiedzUsuńHej jestem z pingerze.wspaniałe opowiadania.chyba coś zrobi.
OdpowiedzUsuńNo wspaniałe,
OdpowiedzUsuńLeonetta♥♥♥♥♥
Dziękuję Ci Marlenko :*
1. No pewka że coś zrobi
2. No pewnie.
3. Takkkkkkkkk
Pisz kolejny, bo już 4 komy są.
Wspaniały rozdział
OdpowiedzUsuńSzykuje się Leonetta
Ja od początku wiedziałam że ten gościu z 6obcy to León
A genialna Violka tego nie przewidziała
W sumie nie chcę żeby Naty coś robiła Violi, ale jeśli musi to niech będzie cis w stylu ze Kiedy León się dowie to rzuca Natalię
Może zmieni zdanie kiedy Leoś się postara albo jak się dowie ze ten koleś z internetu to on
Leonowi musi na niej zależeć
Ja już chcę tą Leonettę
Pozdrawiam
extra blog >333
OdpowiedzUsuńJaki mega .!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Pisze 7 kom i czekam na kolejny rozdział.!
OdpowiedzUsuń1.Nie mam zielonego pojęcia O.O Ale coś strasznego XDD
2.Mam nadzieję że tak <333
3.Takkkkkkkkkkkkkkkkkkkk.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1
Czekam na nexta klusku i dzięki za polecenie <3 <3 <3
Wspaniały rozdział.
OdpowiedzUsuń