niedziela, 12 października 2014

Rozdział 3


~Violetta~

Tańczyłam z jakimś chłopakiem, na początku do szybkiej muzyki, a następnie do wolnej. Objął mnie, jeszcze nigdy nie byłam tak blisko z kimś. 
Gdy piosenka się skończyła poszłam do baru, no i wtedy tak naprawdę zobaczyłam z kim tańczyłam. Był to ten cały podrywacz, od którego dostałam drzwiami, co za debli.

-Świetnie mi się z tobą tańczyło ślicznotko- powiedział.

Poczułam, że się rumienię, odwróciłam się, a on dotknął moich rąk. Przeszedł mnie przyjemny dreszcz. 

-Nie bój się mnie, jak masz na imię?- spytał czułym głosem.
-Vio...Violetta- powiedziałam nieśmiało.
-A ja jestem Leon- podał mi rękę, a na mojej twarzy pojawił się uśmiech.

Myślałam, że będzie dobrze, ale niestety tak się nie stało.

Gdy staliśmy przy barze postanowiłam, że pójdę do łazienki. Poprawiłam makijaż, a gdy wyszłam zobaczyłam Leona obściskującego jakąś dziewczynę.
Wybiegłam z imprezy i poszłam do domu. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że było ciemno i nie znałam tej okolicy. Można powiedzieć, że się zgubiłam. 

Nagle podszedł do mnie umięśniony chłopak:
-Co robisz sama w tej okolicy piękna?
-Zgu...Zgubiłam się.
-Było tak od razu, wsiadaj do samochodu, a zawiozę cię do domku.
-Nie będę wsiadała do żadnego samochodu.!
-Nie pyskuj mała.
-A co zabronisz mi?!
-Sama się prosiłaś.

Podszedł do mnie i zaczął mnie obmacywać, a ja krzyczałam:
-Pomocy.!!!!!! Pomóżcie mi.!!!!!!

Nagle podbiegł Leon i zaczął bić tamtego typa. Nie mogłam na to patrzeć, próbowałam ich rozdzielić, jednak nie udawało mi się. Po jakichś 10 minutach skończyło się to całe zajście. Leon miał rozwaloną twarz. Lała się krew. Zaprowadził mnie do Fran i razem opatrzyłyśmy mu rany. Potem rozeszliśmy się. Francesca odprowadziła mnie do domu.


Drogi pamiętniczku.

 dzisiejszy dzień był dla mnie pełen przeżyć. Poznałam chłopaka, nawet dwóch. Leon i jakiś nieznajomy bili się o mnie. Po raz pierwszy w życiu doświadczyłam takie uczucie. 
Nie rozumiem Leona. Ma dziewczynę, a tańczy z innymi. 
Mam nadzieję, że jutrzejszy dzień okaże się być lepszym...♥

***
Co wydarzy się kolejnego dnia?


___

Jak podobał wam się rozdział? Wiem, jest beznadziejny. Brakowało mi weny, ale nie chciałam Was zawieźć. 



7 komentarzy:

  1. Boskie opowiadanie

    OdpowiedzUsuń
  2. Boski!!!
    Niegrzeczny ten nasz Leoś!!!
    Jakie to romantyczne,pobił się w obronie violi (to że najpierw obściskiwał się z inną już troszkę mniej :P )
    I masz mi nie pisać że beznadziejne bo sama wiesz że boskie

    ~nieogarniająca~DomciaVerdas~

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za taki uroczy komentarz, aż mi się pisać kolejny rozdział :)

      Usuń
    2. Ps:Jesteś nominowana do LBA na moim blogu :D

      Usuń
  3. Po prostu boski
    Masz wielki talent i wprowadzasz do opowiadania bardzo ciekawe wątki
    Przeczuwałam że Vilu tańczyłamam z Leosiem
    I tak słodko się o nią bił
    Nie mogę się już doczekać Leonetty, oby Viola zmieniła o nim zdanie
    Jest wspaniale i nie mogę się doczekać następnego. Nie pisz źle o swoich rozdziałach bo są genialne. Uwierz w swój talent.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. extra rozdział!! czekam na nexta !! Pisz szybciutko !!!
    Nie wiem może Viola zacznie się martwić trochę o Leosia... zobaczymy co się wydarzy .. :) ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Prze boski ten rozdział. Bardzo mi się wszystko podoba. Biedna Vilu!
    No fajnie, że Viola pisze pamiętnik <3
    Pozdrawiam,
    Kinga <3

    OdpowiedzUsuń